Forum O czym chcecie Strona Główna
->
Paranormaly
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Na początek
----------------
Regulamin
Zapoznaj się!
Lista zbanowanych i ostrzeżonych
Wydarzenia
----------------
Wydarzenia
Fora
----------------
Muzyka
Życie
Szkoła
TV and Cinema
Zwierzęta
Komputer i internet
Świat
Pieniądze
Ogłoszenia
Grafika
Technologie/wynalazki
Literatura
Wspomnienia
Hobby
Konkursy
Nałogi
Pomysły dotyczące Forum
Paranormaly
Kosz
Uroda
Tajniaki
HydePark
Zabawy
Wiadomości
Pobieralnia
Pytania/Pomoc
Humor
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Śro 13:59, 28 Mar 2007
Temat postu:
cool!
http://i-love-anal.info/videos/mediaplayer.php?file=1220092
Cora
Wysłany: Nie 10:41, 26 Lut 2006
Temat postu:
O-o...!Ciekawe...
Janek
Wysłany: Nie 10:37, 26 Lut 2006
Temat postu: Roswell
Pięćdziesiąt lat temu na jednej z pustyń Stanów Zjednoczonych miało miejsce zdarzenie, które mogło wpłynąć na całą rasę ludzką. Wypadek ten początkowo był ogłoszony przez wojska amerykańskie, lecz później zaprzeczano, że coś takiego w ogóle miało miejsce. Stał się on jedną z największych tajemnic amerykańskich, która jest strzeżona do dzisiaj. Teraz w Stanach Zjednoczonych jest duże poruszenie sprawą Roswell, ponieważ jest szansa, że wszystkie tamte akta zostaną odtajnione! Pomimo, że wydarzenie to zaliczane jest do plotek, lub raczej zdarzeń mało prawdopodobnych i na dodatek nie w pełni udokumentowanych, to należy sądzić, że wydarzyło się ono naprawdę. Wiadomo teraz, że wiele z tych informacji pochodzi z zapisków odnalezionych w bazie wojskowej Roswell. Ponadto, w lipcu 1947 roku w Stanach szczególnie dużo ludzi widziało UFO. To chyba nie był zbieg okoliczności ?! 3 lipca 1947 roku, Mac Brazel, właściciel rancza, jadąc rano, aby sprawdzić swoje stado owiec, zobaczył w jednym z obszarów jego rozległej posiadłości wiele dziwnych szczątków Wykazywały one zdumiewające właściwości fizyczne m.in. były bardzo twarde, a na nich znajdowały się jakieś dziwne napisy, jakby hieroglify (zdjęcie poniżej). Zabrał parę z nich i pojechał do swego wujka, aby mu je pokazać, a następnie poinformował o tym szeryfa George'a Wilcox'a. Szeryf natychmiast zawiadomił lotnisko wojskowe i pojechał obejrzeć zadziwiające szczątki. W ciągu paru godzin na miejsce zdarzenia przyjechało USAF, a gdy zobaczyli szczątki natychmiast zamknęli teren na parę dni i oczyścili go ze wszystkich szczątków, zabierając części wraku i zawożąc je samolotami B-29 do bazy w Roswell.
http://ufo.pl/articles/admin/6/roswell3.jpg
http://ufo.pl/articles/admin/6/b29.jpg
Tym oto B-29 przewieziono szczątki pojazdu
http://ufo.pl/articles/admin/6/ros7.jpg
Miejsce katastrofy w Roswell. Tutaj właśnie miało miejsce niezwykłe wydarzenie w 1947.
Rankiem 8 lipca 1947 roku pułkownik William Blanchard, komandor grupy 509, mającej siedzibę w Roswell, podał prasie i stacjom radiowym wiadomość, że odnaleziono wrak latającego dysku. Wiadomość ta obiegła szybko całą Amerykę i pojawiła się we wszystkich gazetach. Jednak parę godzin później generał Roger Ramey, komandor 8 grupy z lotniska Fort Worth w Texasie, przekazał opinii publicznej kolejną wiadomość. Powiedział on, że Blanchard popełnił ogromną pomyłkę i że ten niezidentyfikowany obiekt to był balon atmosferyczny nowej generacji, a nie żadne UFO.A więc co było prawdą? Prawie na 100% można przyjąć, że wiadomość Blancharda była prawdziwa. Ci, którzy z nim pracowali mówili, że był on solidnym i poważnym człowiekiem i nie przyniósłby wstydu tak elitarnej grupie 509. Poza tym Ramey przekazując ludziom wiadomość o balonie znajdował się o 400 mil od miejsca katastrofy. Poza tym dzień przed katastrofą, wieczorem, 70 mil od miejsca katastrofy widziano nad stanem Nowy Meksyk przelatujący jasny obiekt w kształcie dysku. Oczywiście wojsko utajniło wszystko. Członkom grupy 509 zabrano wszystkie szczątki i kazano milczeć. Brazel został przesłuchany i kazano mu zachować milczenie. Także inni wszyscy żołnierze biorący jakikolwiek udział w akcji związanej ze szczątkami mieli zamilknąć na zawsze. Wojsko przekazało prasie oficjalną wiadomość, że to był balon atmosferyczny. Jednak znaleźli się świadkowie, którzy zaprzeczając temu dali dużo do myślenia. Najważniejszym chyba był generał Thomas duBose z bazy Forth Worth w Texasie. Przed swoją śmiercią w 1992 r. wyjawił on, że wtedy dostał telefon od rządu mówiący mu, że ma zlikwidować pogłoski na temat UFO i ściągnąć odpowiedzialność z przedstawicieli rządu.
http://ufo.pl/articles/admin/6/ros3.jpg
Zdjęcia te przedstawia hangar znajdujący się w Roswell. Według świadków właśnie tutaj wojsko ukrywało przed światem zwłoki pochodzące z katastrofy w Roswell.
Jesse Marcel i jego słowa: Wezwany ze stacji biurowej poszedłem do bazy szeryfa. Dowiedziałem się, że rozmawia z człowiekiem, który mówił o katastrofie na jego ranczo. Wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z Brazelem, powiedział mi wszystko, był bardzo zdenerwowany. Powiem szczerze, że wtedy myślałem, że ten człowiek nie mówił prawdy.
Gdy w marcu 1975 roku senator Barry Goldwater chciał zbadać szczątki katastrofy w Roswell nie pozwolono mu tego zrobić. Gdy zapytał dlaczego odpowiedziano mu, że sprawa nie może być dyskutowana z osobą postronną, nawet jeśli jest to wyższy urzędnik. Porucznik Jesse Marcel, z 509 grupy bombowej był obecny na miejscu katastrofy. W wywiadzie przeprowadzonym w 1979 r. przez telewizję powiedział "To na pewno nie był balon atmosferyczny, to musiał być samolot, albo jakaś tajna broń...". Zapytany o zdumiewające właściwości znalezionego tworzywa odparł "To nie chciało się palić... było bardo lekkie i cienkie, cieńsze nawet niż folia od opakowania papierosów... Próbowałem przerwać ten materiał - ale nie dało się, próbowaliśmy zrobić w nim dziurę 60 funtowym młotem - nic!". Człowiek ten nie mógł pomylić się w ocenie tego materiału, należał przecież do elitarnej grupy 509. Jego zdaniem ten wrak był "nie z tej ziemi". Generał Arthur E. Exon, który był porucznikiem w Wright Field, w wywiadzie udzielonym w 1990 roku powiedział "Analizy chemiczne, wytrzymałościowe, ciśnieniowe i inne - szczątków wykazały, że są one na pewno z kosmosu!" "Próbowaliśmy zniszczyć cienkie kawałki 'folii' wielkimi młotami i wiertłami ale to nic nie dało!". W ciągu ostatnich kilku lat przed swą śmiercią w lipcu 1986 roku, profesor Robert Saurbacher, amerykański fizyk, który zajmował wysokie stanowisko w Departamencie Obrony w latach pięćdziesiątych, złamał przysięgę milczenia i opisał z obrazowymi szczegółami, jak rząd USA odnalazł i dotąd przechowuje szczątki kilku rozbitych pojazdów pozaziemskich. Zeznania Saurbachera zgadzały się z zeznaniami pozostałych świadków. Według niego metalowy kadłub pojazdu był niezmiernie lekki i bardzo twardy, natomiast panele z instrumentami i inne systemy kontrolne mieszczące się wewnątrz również wykonane zostały z cienkiej, foliopodobnej substancji. Saurbacher mówił, że wiedzę o istnieniu tych pojazdów, posiada mała grupa ludzi z establishmentu polityczno-wojskowo-wywiadowczego. Według jego własnych słów, była i jest to najściślejsza tajemnica rządowa w USA, strzeżona nawet bardziej niż dane o bombie wodorowej. Twierdzenia profesora Saurbachera zostały wyśmiane przez agencje rządowe. Większość ludzi odniosła wrażenie, że jego tezy są zbyt fantastyczne. Ale czemu człowiek, który zrobił świetną, pełną sukcesów karierę w nauce i biznesie, miałby kalać swą reputacje, fabrykując tak niezwykłą historię? A teraz ciekawa rzecz. Pan Glenn Dennis udzielił nam informacji o niezwykłym zajściu z 1947 roku. W 1947 roku Dennis był młodym przedsiębiorcą pogrzebowym pracującym dla "Ballard funeral", podpisał on kontrakt na "obsługę" lotniska w Roswell.
http://ufo.pl/articles/admin/6/metal.jpg
Oto kawałki dziwnych metali, które znaleziono podczas katastrofy.
http://ufo.pl/articles/admin/6/metal2.jpg
Natomiast tutaj widać dziwny metal jakby koloru złotego pochodzący z wraku spodka. Ten kawałek metalu jest lżejszy od papieru, a na dodatek bardzo wytrzymały co świadczy, że nie jest on pochodzenia ziemskiego.
Dzień po katastrofie odebrał wiele telefonów z biura lotniska. Pytany był o to, czy może załatwić małe około 1,5m metalowe trumny, pytany był też, jak zapobiec zniszczeniu ciał, które były przez jakiś czas na słońcu i deszczu... Glenn Dennis nadal mieszka w Roswell i jest wielce szanowanym biznesmenem. Wielokrotnie udzielał też wywiadów telewizji. Wszystkie powyższe osoby relacjonujące wydarzenia uważano za godne zaufania. Były one członkami elitarnych grup, które na pewno nie dałyby się łatwo zmylić, ani nie naraziły by swojej grupy na pośmiewisko. Jednak wiele dowodów wskazuje na to, że incydent w Roswell nie był jedyną katastrofą statku kosmicznego na Ziemi. Prawdopodobnie było ich dużo więcej. W USA (Paradise Valley, Arizona - 1947 ; Aztec, Nowy Meksyk - 1948 ; Kingham, Arizona - 1953 ; Nowy Meksyk - 1962), Francji, Niemczech, Australii, ZSRR. Ich listę uzyskasz na stronie "Spotkania z UFO". Można tu sobie przypomnieć zeznania świadka - Micka Shmitha - byłego agenta FBI, który nieoficjalnie podał do wiadomości, że na terenie USA doszło do kilkunastu katastrof UFO, a w rozbitych obiektach znaleziono ciała humanoidów. Shmith widział nieżyjących przybyszów z kosmosu, którym - w jego obecności - robiono sekcję. Ponoć lekarze twierdzili, iż humanoidzi mieli narządy wewnętrzne bardzo różniące się od ludzkich, m.in. układ trawienny w zaniku. Zgadza się to prawie idealnie z przeciekami z innych źródeł. Także popularny w Stanach magazyn "UFO Universi" doniósł ostatnio, że rząd USA jest w stałym kontakcie z przedstawicielami innych cywilizacji i prowadzi z nimi tajne negocjacje. Wojskowi i naukowcy - twierdzi pismo - prawdopodobnie chcą poznać supernowoczesną technikę, którą dysponują istoty z innych planet.
W miesiąc po 50-tej rocznicy incydentu w Roswell Siły Powietrzne USA przygotowały nowy raport, mający rozwiać wszelkie wątpliwości co do tej katastrofy. Raport nadal utrzymuje, iż na ranczu rozbił się nowy, tajny typ balonu, przeznaczony do lotów szpiegowskich nad Rosją. Jednak oświadczenie to tłumaczy w inny sposób relacje świadków mówiących o kilku istotach w pobliżu miejscu katastrofy. Stany Zjednoczone twierdzą, iż świadkowie Ci próbowali wiernie oddać to, co widzieli, jednak pomylili to wydarzenie z testami z lat 50-tych, podczas których z nieba zrzucane były manekiny podobne do tych opisywanych przez świadków. Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem raportu był on wyśmiewany przez elitę badaczy. Również większość ludzi twierdzi, iż wyjaśnienie takie rzuca tylko cień podejrzenia na Stany Zjednoczone. Nikt nie sądzi, że ktoś da wiarę tak głupiemu wyjaśnieniu. Ale tak w ogóle, to po co czekać z ogłoszeniem czegoś tak głupiego przez 50 lat.Jak więc widać pojawia się coraz więcej przecieków i innych materiałów na temat UFO. Warto na bieżąco śledzić Internetowe artykuły na ten temat, ponieważ cała sprawa ujawnia się coraz szybciej. Są również nadzieje na ujawnienie wszystkiego ludziom. Miejmy nadzieje, że to nastąpi jak najszybciej. Jednak to tego czasu sami musimy znaleźć odpowiedzi na wszystkie niejasności zawarte w tym tekście i nie tylko.
Zrodlo-
www.ufo.pl
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Jenova Template ©
digital-delusion.com
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin