Szafranka
Moderator
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/6
|
Wysłany: Nie 17:30, 26 Lut 2006 Temat postu: Anoreksja |
|
|
Chorobliwe odchudzanie, prowadzące często do śmierci. Co o tym sądzicie?
Pozwólcie, że przytoczę pewną historię.
Każdy nastolatek ma przed sobą "jakieś" plany na przyszłość, pomysł na życie i marzenia. Każdy, nawet piękny i chudy ma kompleksy. Lubimy sobie ponarzekać na mankamenty figury, wady. Jednak, kiedy może zatrzeć się granica między lekkimi kompleksami a chorobą...? Kiedy kompleksy mogą stać się niebezpieczne?
Laura miała piętnaście lat, przyjaciół i kochającą rodzinę. Ładne ciuchy, twarz, figurę. Często się uśmiechała, a nawet była lekko zwariowana. Czasem łapała doły, miała ciche dni, ale to szybko przechodziło. Przecież życie tak bardzo ją fascynowało! Kilka razy chodziła z jakimiś chłopakami, ale koniec nadchodził nim to wszystko się zaczynało.
We wrześniu poznała kogoś zupełnie odlotowego i niesamowitego. Chociaż nigdy nie podobał jej się taki typ urody, to dla tych czarnych oczu była w stanie zrobić wszystko. Marcin wydawał się być zainteresowany, a może tylko jej się wydawało?? Tak zakochana jeszcze nigdy nie była, jednak nie udało się... Ból, płacz i złamane serce. Łapała doła za dołem... W końcu nie wytrzymała i zwierzyła się Magdzie- dziewczynie, z którą od pewnego czasu nieźle się dogadywała. Zaprzyjaźniły się. Pewnego dnia zobaczyła w parku Magdę i Marcina. Trzymali się za ręce, spacerowali. Laura poczuła się wykorzystana i oszukana. Po tym incydencie dziewczyna coraz bardziej zamykała się w sobie. Żyła bo musiała...
Po co ten wstęp?
Dlatego, że ta chora miłość była główną przyczyną choroby Laury. Była ciągle w depresji, nie widziała sensu życia i nic nie sprawiało jej radości. Wtedy właśnie zauważyła że ma za grube nogi. Niewinną, jednodniową dietę oczyszczającą stosowała przez miesiąc. Wypady na siłownię zmieniły się w mordercze treningi. Potem nie jadła między posiłkami, ograniczała słodycze, aż przestała jeść zupełnie... Jej rodzice podobno niczego nie zauważali, a może po prostu nie chcieli zauważyć? W końcu jednak poszli z nią do lekarza. Setki badań, wyniki i słowo „anoreksja” brzmiące jak wyrok. Rodzice byli zszokowani, a szczególnie tym, co zobaczyli pod obszernym swetrem. Żebra wystające tak, że prawie przebijały skórę.
Załatwili jej pobyt w drogiej klinice, podobno nawet widzieli rezultaty leczenia. Ale ona nie czuła się dobrze. Ciągle myślała o tym, jaka jest beznadziejna. Pewnego dnia lekarz powiedział jej, że musi przytyć osiem kilogramów... OSIEM! Ta liczba strasznie ją przeraziła. W nocy nie mogła zasnąć, słyszała jakieś głosy, budziła się. Postanowiła, że skończy z tym wszystkim. Napisała pożegnalny list:
"Mamo tato... ja już nie mogę, nie wytrzymam. Po prostu to jest bez sensu, to moje życie. Zawsze Was kochałam i mam nadzieję że Wy mnie też. Tak mi smutno, że muszę Was opuścić. Mamo proszę nie płacz! W niebie będzie mi lepiej! Dziękuję za waszą miłość. Moja śmierć to trochę wina Magdy i Marcina. Powiedźcie Im, Oni będą wiedzieć czemu.
Marta! Ty też nie płacz! Kochałam Cię jak siostrę... przecież wiesz!"
Laura.
Potem rozbiła szklankę i podcięła sobie żyły. Pielęgniarki znalazły ją martwą pierwszego grudnia kilka minut po północy.
Zostawiła wiele kochających osób. Sprawiła mi ból i cierpienie. Tak bardzo ją kochałam. Moją przyjaciółkę. Do dziś pamiętam jej pogrzeb, teraz często odwiedzam jej grób.
Nie wiem, po co to napisałam. Może, żeby wyrazić moją bezsilność i wygadać się? Nie wiem. Ale chyba tylko chcę ostrzec wszystkie dziewczyny! Nie warto się odchudzać, nie warto! Anoreksja to śmiertelna choroba a Laura była za młoda na śmierć...
Autorką tekstu jest marta1991, użytkowniczka pewnego forum.[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Szafranka
Moderator
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/6
|
Wysłany: Nie 17:38, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zastanawiałam się, czy pasuje, ale uznałam, że tak Widocznie się myliłam. Trudno
Moim zdaniem anoreksja to straszne bagno. Kiedyś o mało w nią nie wpadłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|